II Kongres Międzynarodówki Komunistycznej, który odbył się w Paryżu w 1889 roku w setną rocznicę Rewolucji Francuskiej, uchwalił dzień 1 maja "świętem pracy", rzekomo - dla uczczenia pierwszomajowego strajku w Chicago. Nie ma to wielkiego sensu - wszak do krwawych starć doszło 3 i 4 maja 1886 r. W rzeczywistości chodziło o uczczenie 1 maja 1776 r. - daty powstania Zakonu Iluminatów Bawarskich, tajnego stowarzyszenia założonego przez Adama Weishaupta w Ingolstadt.
Wśród XIX-wiecznych lewicowych radykałów roiło się od okultystów, masonów i sekciarzy. Sam "guru" socjalistów, Karol Marks, w pewnym okresie swego życia był satanistą, podobnie jak nestor anarchizmu, Michaił Bakunin (który należał również do masonerii). W niektórych krajach 1 maja ogłaszano świętem państwowym. Wielce wymownym jest fakt, iż jako pierwsze zrobiły to dwa najkrwawsze reżimy w dziejach - bolszewicka Rosja i hitlerowska III Rzesza ... Kościół postanowił ucywilizować pierwszomajowe "święto pracy". Ustanowił dla tego dnia patronat św. Józefa - opiekuna robotników. Nie powinno to dziwić - Kościół zawsze z upodobaniem "chrzcił" pogańskie święta.
Zastanawia też fakt wybrania 1 maja na takie wydarzenia jak rozszerzenie Unii Europejskiej, "zabicie" medialnego straszaka i agenta CIA - Osamy Bin Ladena, czy dzień beatyfikacji Jana Pawła II. Również samobójstwo(?) Adolfa Hitlera w Noc Walpurgii to dziwny przypadek.
Pierwszy dzień maja ma bowiem wielkie znaczenie dla ezoteryków, wolnomularzy i satanistów. W tym dniu w pogańskim kalendarzu Celtów przypadał początek lata. Dla satanistycznych sekt noc z 30 kwietnia na 1 maja była czasem mrocznych obrzędów i orgii. W tę noc - Noc Walpurgii - zwoływały się na sabaty czarownice.
Po kanonizowaniu św. Walburgi, noc z 30 kwietnia na 1 maja obwołano jej świętem, jednakże nie była to data przypadkowa - jest to jedno z najważniejszych świąt pogańskich, u Celtów kojarzone z Belem (stąd celtyckie święto Beltane), zaś w kulturach wschodniej Europy z odpowiadającymi Belowi bóstwami. W wigilię święta gaszono wszystkie ognie i ziemię pokrywał duchowy mrok - wracał czas duchów, ciemnych sił i pierwotnego chaosu. Z nadejściem pierwszego dnia lata (1 maja) krzesano ognie na nowo, co symbolizowało powrót królestwa Słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz